Witajcie :)
Dziś przychodzę z postem o ulubieńcach ostatnich miesięcy. Co się u mnie sprawdziło i po co chętnie sięgałam i sięgam nadal? O tym właśnie poniżej. :) Zapraszam do czytania. :)
1. Paletka The Balm - Nude Tude. Kosztowny wydatek, lecz dla makijażystów i fanów makijażu warty kupna. Słowo jakim ją opiszę to cudowna! Gamą kolorystyczną tejże paletki stworzymy dzienny jak i wieczorowy look. Cienie świetnie się aplikują pędzelkami z włosia naturalnego, przy syntetykach potrafią się osypywać, trwałość bez zarzutów, pigmantacja świetna. Dołączam do fanów w.w paletki. :)
2. Podkład Pierre Rene - Skin Balance. Mój odcień to Champagne - nr 20. Nakładając pędzlem uzyskuję dość duże krycie juz przy 1 warstwie. Bardzo go polubiłam i używam codziennie z małymi wyjątkami. Na mojej twarzy utrzymuje się cały dzień, lecz pod koniec dnia może zacząć się ścierać. Przypudrowany ładnie wygląda, współgra z róznymi kremami do twarzy i jest godny wypróbowania.
3. Puder w kompakcie Rimmel - Stay Matte. Daje efekt ładnego matu, na mojej cerze wygląda dobrze bez poprawek około 6 godz. Recenzja tego produktu tutaj.
4. Paletki do ust Sleek - Siren i Mardi Gras. Zachwycają kolorkami, świetnie sprawdzały się na wiosnę, a myslę że i teraz, w lecie będę często po nie sięgać. Długo utrzymują się na ustach ok. 5-6 godz, wręcz się w nie wżerają. Dołączonym pedzęlkiem świetnie się je aplikuje. Więcej o nich tutaj: Siren i Mardi Gras.
5. Róż Bell - Pocket 2skin rouge, nr 053. Dobrze napigmentowany produkt, ładnie i świeżo prezentuje się na policzkach. Przyglądając mu się, widzę że ma w sobie malusieńkie drobinki, jednak po aplikacji wogóle ich nie widać. Idealny zarówno do dziennego jak i wieczorowego makijażu. Wygląda bardzo naturalnie, wystarczy odrobinę, bo pigmentracja jest naprawdę dobra.
6. Pomadka Golden Rose - Velvet Matte, nr 27. Gdy ktoś nie lubi wyzywających kolorów to ten jest idealnym nudziakiem. Trwałość świetna, pigmentacja także, uwielbiam pomadki z tej serii, oprócz tej mam jeszcze trzy. Sięgałam po nią w dni, w których miałam mało czasu bo wiedziałam, że będzie pasowała do wszystkiego. :)
7. Mleczko do ciała Garnier. Daje uczucie natychmiatowego nawilżenia, a co więcej szybko się wchłania. Jak dla mnie super produkt! Ma dość gęstą formułę, skóra po aplikacji jest gładka i miękka. Warte wypróbowania :)
8. Krem do twarzy Perfecta, matująco-dotleniający. Świetny pod makijaż, błyskawicznie się wchłania. Zdecydowanie przeznaczony do skóry mieszanej i tłustej. Przy codziennej aplikacji może wysuszać.
Jak u Was sprawdzają się moi ulubieńcy?
Może któregoś jeszcze nie mieliście i macie ochotę zakupić?
Pozdarwiam,
Agnes :)
Muszę się w końcu skusić na ten podkład PR :)
OdpowiedzUsuńPodkład Pierre Rene SB również należy do moich ulubieńców, ale teraz zrobiłam sobie od niego kilkumiesięczną przerwę.
OdpowiedzUsuńChodzi za mną ten podkład z PR
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńZa mną chodzi paletka z The Balm ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kosztowna ale praca z nią to istna przyjemność :)
UsuńRóż Bell pojawił się w Biedronce i chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńSwój zakupiłam w Naturze, jednak będąc ostatnio w Biedrze także go spotkałam. :)
UsuńBardzo lubię pomadki Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z Twoich ulubieńców ale najbardziej kusi mnie paletka :>
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te paletki sleek :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam jakiegoś genialnego różu ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować powyższy :)
UsuńPaletki do ust Sleek uwielbiam. Mam 3 rodzaje. Kocham je miłością absolutną
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOh, chciałabym mieć wszystko.:D
OdpowiedzUsuńPomadka Goldden Rose wymiata, jak zawsze najlepsza! <3
OdpowiedzUsuń