sobota, 25 marca 2017

Wiosno przybywaj! :)

Hej :)

Dzisiaj przychodzę pokazać Wam makijaż nietypowy, kolorowy, wiosenny. Dziś na Roztoczu pogoda piękna, wiosenna, więc moja propozycja, taka kolorowa na powitanie wiosny. :) Makijaż typu spotlight, w którym środek powieki jest najbardziej  rozświetlony.


Twarz:
  •  podkład Revlon Colorstay, do cery tłustej, 150 Buff,
  • korektor Catrice Loquid Camouflage, nr 010,
  • matujący puder ryżowy Idaliq, transparentny, (strefa T),
  • puder w kompakcie Inglot YSM , Y15 (pozostała część twarzy),
  • brązer z paletki Sleek, Face Contour Kit, Medium,
  • puder brązujący Golden Rose, Mineral Terracotta Powder,
  • róż Freedom Make up, Angelic,
  • rozświetlacz Freedom Make up, odcień Glow.
Brwi:
  • kredka Manhattan,jasny brąz,
  • puder do brwi Golden Rose, nr 104,
  • eyebrow filler Catrice. 

Oczy:
  •  baza pod cieńie Urban Decay, Eden,
  • cienie GlamShadows: Tango (wewnętrzny i zewnętrzny kącik), Krem z pomarańczy (blendowanie), Elektryczna pomarańcza (środek powieki), Błękitny burgund (kącik zewnętrzny dolnej powieki),
  • cienie z paletki Makeup Revolution, Mermaids vs Unicorns, fiolet i turkus,
  • beżowy cień z paletki Zoeva, Cocoa Blend, 
  • rozświetlacz Freedom Make up, Glow (wewnętrzny kącik),
  • cień w kremie Maybelline, Color Tattoo, 45-Infinite White (środek powieki),
  • glitter primer Nyx,
  • kredka Emily, 108 fioletowa,
  • kredka Oriflame z serii The One, czarna,
  • eye liner Wibo, czarny
  • tusz do rzęs Oriflame z serii The One, czarny,
  • sztuczne rzęsy na pasku (no name).
  •  
Usta:
  •  konturówka Golden Rose, nr 513,
  • pomadka Sleek, Matte Me, Rioja Red.



Powyższy makijaż to spontaniczna zabawa cieniami, mam nadzieję, że kogoś zainspiruje :)

Pozdrawiam, 
Aga :)

środa, 1 marca 2017

Recenzja cieni Vipera - Tri-tone

Witajcie :)

Dziś przygotowałam dla Was post z recenzją paletki trzech cieni firmy Vipera z serii tri-tone. Niestety nie jestem w stanie podać Wam nazwy i numeru paletki, gdyż po prostu na moim egzemplarzu nie jest on napisany. Paletkę dostałam od sklepu internetowego https://www.wizazsklep.pl/, za co bardzo serdecznie dziękuję. Moja opinia na jej temat jest w 100% rzetelna.

Opakowanie
Trio przychodzi w plastikowym opakowaniu, kasetka z przezroczystym wieczkiem włożona jest do tekturowego opakowania z logo marki. Widać to poniżej :) Prezentuje się ładnie, skromnie. Do paletki dołączony jest aplikator.


Kolor/Zapach/Konsystencja
Mój terced zawiera trzy, perłowo-satynowe cienie. Kolory od lewej: lawendowy fiolet, szarość opalizująca na fiolet oraz cień, który jest nieco większy od poprzedników - brzoskwiniowy. Cienie nie są typową perłą, ani też satyną, trudno określić, mają w sobie jednak wiele drobinek, mieniących się i opalizujących. Produkt bezzapachowy. Cienie są prasowane, lecz dość miękkie, mogą się kruszyć.

Koszt
Cena takiej paletki to około 12zł.

Poniższe zdjęcia przedstawiają jak prezentują się swatche. Pierwsze zdjęcie przedstawia cienie nałożone na sucho, na rękę, palcem. Widzimy, że pigmentacja nie jest powalająca. Kolejne dwa zaś, to cienie nałożone na cień w kremie Maybelline Color Tattoo w odcieniu Creme de Nude, także palcem. Na "bazie" wyglądają zdecydowanie lepiej, a szczególnie ten brzoskwiniowy, którego bardzo trudno jest wydobyć. Tak jak pisałam wcześniej, dwa pierwsze kolory są do siebie bardzo zbliżone, gdyż pierwszy to delikatny fiolet, a drugi to szarość, która opalizuje na fioletowo. Cienie zawierają malusieńkie, iskrzące drobinki, ale na szczęście nie jest to nachalny brokat. W moim odczuciu każdy z tych kolorów świetnie sprawdzi się do nałożenia na całą powiekę, w makijażu dziennym, lub gdy się śpieszymy a chcemy mieć coś mieniącego się na powiece. Możemy dodać je również jako akcent na powiece, zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym. Z rozcieraniem ich nie ma problemu, jednak gdy dużo blendujemy to kolor się troszkę wytraca, jednak tak jest z większością cieni i należy dołożyć go jeszcze raz. Kolor brzoskwiniowy możemy użyć również jako rozświetlacz, lub delikatnie pod łuk brwiowy, jeśli ktoś lubi taki efekt.

 





Poniżej pokażę Wam dwa makijaże, które zmalowałam m.in. właśnie przy użyciu tego trio.



Co do trwałości cieni nie mam żadnych zastrzeżeń, na mojej ulubionej, wspomnianej wcześniej "bazie", czyli cieniu w kremie Color Tattoo z Maybelline, trzymają się rewelacyjnie, kilkanaście godzin. Gdyby ktoś był zainteresowany cieniami z Vipery to można zajrzeć tutaj: https://www.wizazsklep.pl/54-cienie-do-powiek.

Podsumowanie.
Za cenę 12zł uważam, że paletka zasługuje na zauważenie i wypróbowanie. Osoby lubiące bardzo mocno napigmentowane cienie, nie będą z niej zadowolone, lecz te, które lubią delikatny, subtelny efekt na pewno będą. Jest wiele wersji kolorystycznych z tej serii, więc można wybrać według gustu. 

Ciekawa jestem czy miałyście produkty z tej firmy i jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam,
Aga :)