sobota, 27 lutego 2016

Delikatne, dzienne smoky eyes :)

Witajcie :)

Dziś z przychodzę z propozycją makijażu uniwersalnego, w dość neutralnych barwach. Myślę, że zarówno w dzień będzie wyglądal pięknie, ale i wieczorową porą, dla osób lubiących subtelniejsze wersje makijażu. Na moim oku ten typ makijażu sprawdza się świetnie, gdyż mam opadającą powiekę, dzięki smoky eyes moja opadająca "poduszeczka" jest wyeksponowana i oko ładnie wygląda.






Koniecznie dajcie znać jak podoba Wam się moja propozycja?

Pozdrawiam,
Aga :)

sobota, 13 lutego 2016

Walentynkowy na ostatnią chwilę :)

 Hej :)

Ostatnio z powodu braku czasu, jest mnie trochę mniej, jednak w najbliższym czasie się poprawię :D
Dziś prezentuję bardzo prosty w wykonaniu makijaż, z mocniejszym akcentem jakim są usta. Myślę, że na Walentynkową randkę w sam raz :) Makijaż wykonany bardzo popularną paletką, jaką jest Sleek - Oh So Special. Na ustach nawilżająca pomadka z Rimmel by Kate, nr 10.




Pozdrawiam,
Aga :)

czwartek, 4 lutego 2016

Co przybyło w Styczniu ?

Hej :)

Dziś krótko, o tym co wpadło mi do koszyka na zakupach stacjonarnych lub internetowych :)

Niedawno, w Galerii Twierdza w Zamościu otworzyli Hebe, osoby z tych okolic zapewne wiedzą. :) Będąc na zakupach wstąpiłam zerknąć co mają ciekawego i kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy, tj. szampon do włosów przetłuszczających się z Nivea, żel pod prysznic - Dove, o zapachu kokosa, płyn micelarny z Garnier, którego jeszcze nie miałam oraz antyperspirant w sprayu Nivea.


Na stronie internetowej firmy Indigo kupiłam pięć lakierów hybrydowych. Piękny odcień niebieskiego - Neon Blue, niesamowicie neonowy kolor Out Of Control, który myślę będzie hitem nadchodzącej wiosny, Boyfriend Style - odcie szaro-brązowy z delikatnymi drobinkami mieniącymi się w sztucznym świetle oraz dwa standardowe kolory czyli czerń - Mr Black i biel Mr White.


Przy zamawianiu bazy Semilac na stronie ekobieca.pl, wpadł mi jeszcze do koszyka kolor 058 Heather Gray (odcień "brudnego" fioletu) oraz mój ulubiony puder ryżowy Ecocera, który wybrałam sobie za punkty. :) 


Dwa produkty z Rossmanna, lekki krem nawilżająco matujący z Eveline oraz żel pod prysznic Fa, o cudnym zapachu granata. :)


Kupiłam także box z Paese na stronie sklepu. Zawartość przedstawiłam w poście: KLIK.


Z moich nowości to już wszystkie. 
Ciekawa jestem co do Was przybyło w styczniu?

Pozdrawiam,
Aga :)

poniedziałek, 1 lutego 2016

PaeseBOX - pierwsze wrażenie + wyniki rozdania


Hej :)

Zacznę od przedstawienia wyników rozdania. 
Nagrodę główną wygrała Pani z nr 25
Jowita Puzio
Nagrodę pocieszenia wygrał nr 23
Truskawkowy Świat

Serdecznie gratuluję :)
Adres do wysyłki proszę wysłać na e-mail: agness.makeup@gmail.com
Na kontakt czekam do 7 dni.

Jakiś czas temu, zobaczyłam na profilu fb Paese, że z końcówek serii utworzyli pudełeczka w których mieścić się miało 8 różnych kosmetyków. Koszt takiego pudełka to 49zł. Postanowiłam, że zaryzykuję i zamówię box. Dziś chciałam Wam opowiedzieć o produktach, jakie kryło moje pudełeczko.


Znalazły się w nim:

1. Kamuflaż w kremie, nr 05 naturalny. Niestety dla mnie zbyt pomarańczowy. Konsystencję ma kremową i ma bardzo dobre krycie.
2. Matujący podkład z kwasem hialuronowym, Velvet Lush. Przyjemnie się go aplikuje, jest taki jakby aksamitny, jednak moim zdaniem nie jest to podkład matujący. W ogóle nie zastyga, konieczne jest jego przypudrowanie, a krycie ma bardzo słabe.
3. Puder sypki, naturalny. Z Paese bardzo lubię pudry bambusowy i ryżowy, więc mam nadzieję że i ten będzie fajny. Na dzień dzisiejszy odrobinę za ciemny, jednak myslę że na lato będzie jak znalazł. :)
4. Matowy cień do powiek, w kolorze Kaszmir. Dość chłodny różo - fiolet. Na pewno wykorzystam w niejednym makijażu. 
5. Automatyczna kredka do oczu, kolor Olive Glam. Ładny odcień oliwkowej zieleni, z drugiej strony aplikator do rozcierania. Przyda się. :)
6. Błyszczyk do ust holiday dreams, nr 1. Ma cudowny zapach, taki egzotyczny, dość lepki po nałożeniu, przezroczysty z malutkimi drobinkami.
7. Pomadka z dodatkiem oleju arganowego, nr 52. Piękny odcień pomarańczowej czerwieni. Łatwo sunie po ustach, daje uczucie nawilżenia, a w dodatku kolor utrzymuje się dość długo, oczywiście jedzenia nie przetrwa. 
8. Lakier do paznokci, nr 124. Kolor brudnego fioletu, wpadający w bordo. Zwykłych lakierów obecnie nie używam, przerzuciłam się na hybrydy.


Myślę, że za tę cenę warto było skusić się na pudełeczko, gdyż znajdowało się w nim 8 pełnowymiarowych produktów. Jako, że wcześniej nie miałam okazji mieć z Paese nic prócz pudrów to chętnie przetestuję kosmetyki z boxa.

Dajcie znać, czy zawartość przypadła Wam do gustu, a może któraś z Was także skusiła się na zakup PaeseBOX ?

Pozdrawiam,
Aga :)