poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Denko #2.

Hej :)

Chciałam Wam dzisiaj zaprezentować moje denko. :) Są wśród nich kosmetyki warte uwagi ale są też takie, które się nie sprawdziły. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury.

  
Oznaczenie:
kupię ponownie,
może kupię,
nie kupię.


1. Normalizujący żel - peeling oczyszczający do mycia twarzy, BeBeauty.  Produkt przeznaczony do skóry mieszanej i tłustej. Bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy, używam go codziennie. Ma w sobie drobne granulki peelingujące, które w ogóle nie podrażniają cery. Nie ściąga mojej skóry ani nie wysusza jej. 

2. Megamocny lakier do włosów Schwarzkopf taft. Faktycznie jest megamocny i niezawodny. Trzyma włosy w ryzach przez cały dzień. Troszkę je skleja, lecz ja lakieruję nim raczej tylko grzywkę i mi to zbytnio nie przeszkadza. 

3. Szampon head&shoulders, citrus fresh. Raczej nie mam problemu z łupieżem, jednak kiedyś na promocji skusiłam się na ten szampon. Używałam go wspólnie z mamą i obie stwierdziłyśmy, że obciąża nam włosy i po użyciu są jakieś takie oklapnięte i szorstkie. Niestety ta wersja nie przypadła mi do gustu.

4. Odżywka "24-godzinna objętość" Avon, Advance Techniques. Przeznaczona jest do włosów cienkich i delikatnych, jednak nie zauważyłam żeby dodawała objetości moim włosom. Na pewno pomaga przy rozczesywaniu, więcej zalet nie widzę.


5. Tonik ogórkowy, Ziaja. Fajnie odświeża i i tonizuje skórę twarzy. Jest delikatny, nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienień cery. Nie zawiera alkoholu, co także jest plusem. Od kosmetyku do tonizacji nie wymagam zbyt wiele, jednak z tym produktem bardzo sie polubiłam i myślę, że jeszcze nie raz u mnie zagości.

6. Płyn micelarny BeBeauty. Pisałam o nim także w moim pierwszym denku i zdania nie zmieniłam. Jest to świetny micel. Wraz z żelem z tej samej firmy tworzą fantastyczny duet. 

7. Puder sypki, transparentny Kobo. Dość fajny puder, daje matowe wykończenie, lecz nie jest to taki 'tępy' mat. Przeznaczony jest do cery tłustej, a ja taką posiadam. U mnie mat utrzymuje się ok 2-3 godzin bez poprawek, zatem nie jest to rewelacyjny wynik. Mimo to, nie jestem do niego negatywnie nastawiona.

8. Puder sypki, Ben Nye, odcień Neutral Set. Tego pudru byłam bardzo ciekawa, dlatego zakupiłam odsypkę. Wszyscy go chwalą, fakt jest to bardzo dobry kosmetyk. Jak dla mnie bardzo podobny do pudru ryżowego z Paese. Dlatego nie przepłacam i jednak wolę ten z Paese.


9. Podkład Gosh, X-Ceptional Wear Foundation, nr 12 Natural. Podkład, który świetnie kryje i nie ściera się w ciągu dnia. Po przypudrowaniu wygląda bardzo ładnie. Nie wysusza cery ale może podkreślać suche skórki. Na pewno zasili skład mojej kosmetyczki juz niebawem. Podkład ma żółte tony, a nie jedna z nas ich poszukuje. :)

10. Żel do pielęgnacji okolic oczu Avon, planet spa. Bardzo fajny żel, uwielbiany przeze mnie bo szybko się wchłania i daje uczucie nawilżenia. Od czasu do czasu lubię nałożyć sobię coś treściwszego pod oczy niż powyższy kosmetyk, ale mimo wszytsko do codziennego użytku jest niezastąpiony.

11. Antyperspirant lady Speed Stick. Oczywiście nie chroni przez 24 godziny jak to jest napisane, takie zapewnienia trochę mnie śmieszą. Mimo tego, produkt ma przyjemny zapach, nie podrażnia delikatnej skóry pod pachami i pozostawia uczucie świeżości, a o to właśnie mi chodzi. :)

To były by już wszystkie produkty ostatnio zużyte. Dajcie znać może któryś z kosmetyków sprawdził się również u Was, a może Was zawiódł?

Pozdrawiam,
Agnes. :)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Dzienniak - Nude Tude.

Hej :)

Zapraszam na post, w którym zaprezentuję makijaż dzienny wykonany paletką The Balm - Nude Tude. Odkąd posiadam wyżej wymienioną paletkę, wszystkie inne poszły w odstawkę. :) Zauważyłam, że cienie z Nude Tude, dobrze aplikują się pędzlami z naturalnym włosiem, syntetyki słabo "łapią" produkt.


Twarz:
  • podkład Revlon Colorstay, 150 Buff,
  • puder bambusowy Paese,
  • korektor Maybelline - Affinitone, 02 Natural,
  • róż Bell, nr o53,
  • kulki brązujące Avon, odcień cool. 

Brwi: 
  • puder do brwi Golden Rose, nr 104,
  • korektor do brwi 3w1 Eveline, brown.


 Oczy:
  • baza pod cienie Avon,
  • paletka cieni The Balm - Nude Tude: Sultry (jasny, matowy brąz, w załamanie i kącik zewnętrzny), Sexy (fioletowo-bordowy mat, zewnętzny kącik górnej i dolnej powieki), Stand-offish (szampańska perła, na całą powikę ruchomą), Sassy (biała perła, sam wewnetrzny kącik), Stubborn (satynowy róż, dolna powieka),
  • beżowy cień Inglot, nr 330,
  • eye liner Wibo, czarny,
  • beżowa kredka Oriflame,
  •  tusz do rzęs Rimmel Scandaleyes.

Usta:
  • konturówka Golden Rose - Classic, nr 322,
  • pomadka Golden Rose - Velvet Matte, nr  27.

Jak Wam sie podoba taka propozycja makijażu dziennego? 
Przyznam, że ja się w niej dobrze czuję. :)

P.s. Jak juz pewnie wszyscy wiedzą, w Rossmannie i Naturze czekają na nas mega promocje. Jeżeli macie jakieś sprawdzone i godne polecenia kosmetyki, to napiszcie. Wybieram się na zakupy i nie mam zbyt sprecyzowanych planów, przyda mi się mała ściąga na co polować. :)

Pozdrawiam,
Aga :)

piątek, 17 kwietnia 2015

The Balm - Nude Tude, makijaz wieczorowy.

Witajcie!

Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką palety z firmy The Balm - Nude Tude. Naczytałam się o niej same superlatywy. Przyznaję, jest mega, kolorki przepiękne. Stworzymy nimi zarówno dzienny jak i wieczorowy makijaż. Do makijazy ślubnych też będzie jak znalazł. Kto ciekawy co udało mi się zmalować, zapraszam poniżej. :)


Twarz: 
  • baza Oriflame Giordani Gold (dodałam do podkładu aby rozjaśnić kolor),
  • matujacy krem BB, Avon, odcień light,
  • korektor NYC, odcień light,
  • puder sypki My Secret, transparentny,
  • bronzer z paletki Sleek - Face Contour Kit, Medium 885,
  •  róż Bell, nr 053.


Oczy:
  • cień w kremie Maybelline Color Tattoo, ne 45 - Infinite White, (jako baza),
  • duraline Inglot (do rozrzedzenia powyższego cienia),
  • eye liner Wibo, czarny,
  • paletka cieni The Balm - Nude Tude: Snobby (na całą powiekę),  Sultry (załamanie), Silly (załamanie, kącik zewnętrzny i dolna powieka),  Stubborn (od wewnętrznego kącika dolnej powieki). Sassy (sam wewnętrzny kącik),
  • cień Inglot nr 383 (pomarańczowy, rozcieram górna granicę),
  • tusz do rzęs Rimmel Scandaleyes,
  • sztuczne rzęsy Ardel, nr 110.


Brwi:
  • cień w kremie Maybelline Color Tattoo, nr 40 - Permanent Taupe.
  
Usta: 
  • paletka do ust Sleek - Siren, odcień Love Me.



Moje pierwsze wrażenie co do tej paletki jest pozytywne, jednak niektóre cienie odrobine sie osypują.
Jak Wam się podoba makijaż? Posiadacie tę paletkę?

Pozdrawiam, 
Agnes. :)

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Kolorowy makijaż na dzień.

Hej :)

Dziś chciałabym pokazać Wam moją propozycję makijażu dziennego, w którym przemyciłam troszkę barw. Wiosna nareszcie przyszła więc najwyższy czas zacząć zabawę z kolorem. Cały makijaż oczu wykonany jest matowymi cieniami, z wyłączeniem rozświetlenia w wewnętrznym kąciku. :)

Zapraszam do oglądania i do zajrzenia na mój fanpage na fb: KLIK


Twarz:
  • podkład Revlon Colorstay, 150 Buff,
  • puder bambusowy Paese,
  • korektor NYC, odcień light,
  • róż Bell, nr o53,
  • kulki brązujące Avon, odcień cool.

Brwi:
  • puder do brwi Golden Rose, nr 104,
  • korektor do brwi 3w1 Eveline, brown.

Oczy:
  •  baza pod cienie Artdeco,
  • eye liner Wibo,
  • pigment Kobo, nr 507 - Gold Dust,
  • tusz do rzęs Rimmel Scanadalayes (pomarańczowe opakowanie),
  • kredka oriflame, odcień Nude,
  • paletka Sleek - Ultra Matts V2, cienie: mapple (ceglasty), paper bag (brąz),
  • cienie Inglot: 383 (matowy pomarańcz), 337 (chłodny, jasny brąz), 330 (beż). 
Usta: 
  • pomadka Avon - Extra Lasting, Sunkissed Ginger.

Opis: 
aplikuje bazę, a na nią beżowy cień aż pod łuk brwiowy. Załamanie zaznaczam chłodnym brązem. Na zewnętrzny kącik i załamanie aplikuję ceglasty odcień i rozcieram. Pogłębiam załamanie matowym brązem. Na ruchoma powiekę nakładam pomarańczowy matowy cień, zaś na wewnętrzny kącik ląduje złoty pigment. Na dolna powiekę od zewnętrznego kącika poszedł brąz, do połowy powieki, zaś na reszcie roztarłam złoto. Upewniam się, że wszystko jest ładnie roztarte. Rysuję cieniutką kreseczkę przy linii rzęs oraz tuszuję rzęsy. Gotowe :)

Jak Wam się podoba moja propozycja makijażowa?

Pozdrawia,.
Agnieszka :)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Nowości - marzec.

Witajcie :)

Dziś krótki post o tym, co przybyło do mnie w marcu. Zaczynamy.


W początkowych dniach miesiąca złożyłam zamówienie na ekobieca.pl. Wbrałam sobie 4 kolorki Semilacków: 021 - turquoise, 035 - bright lavender, 013 - indigo oraz 006 - classic coral, aby powiększyć moją kolekcję oraz mój ulubiony podkład, na który zawsze mogę liczyć - Revlon Colorstay w odcieniu 150 buff


W Biedronce sięgnęłam po żel-peeling oczyszczający, gdyż juz mi się kończy, a bardzo się z nim polubiłam. Natura skusiła mnie peelingiem myjącym z Joanny o zapachu truskawek oraz różem z firmy Bell w odcieniu nr 053. Wstapiłam też na stoisko Golden Rose, gdzie wybrałam sobię kolejną z pomadek serii Velvet Matte, nr 27 (nudziak), oraz dobrałam do niej wodoodporną konturówkę Classic, nr 322.


Z katalogu Avon wybrałam żel do pielegnacji okolic oczu z ekstraktem czarnego kawioru, który mi sie skończył.


Koniec miesiąca ponownie przyniósł lakiery hybrydowe Semilac, które zakupiłam na stronie pazurki.com.pl. Tym razem postawiłam na kolory: 105 - stylish gray, 031 - black diamond, 034 - mardi gras i 022 - mint. Uwielbiam te lakiery! :)

To juz wszystkie kosmetyki, które zakupiłam w marcu. 
Dajcie znać jak Wam sie podobają i czy miałyście, któryś z nich?

Pozdrawiam,
Aga :)

środa, 1 kwietnia 2015

Ulubieńcy styczeń - marzec.

Hej:)

Zapraszam Was na kolejny post. Dzisiaj zaprezentuję Wam moich ulubieńców minionych trzech miesięcy. Jak mówiłam już kiedyś, nie robię zbyt często ulubieńców, gdyż tak szybko nie zbiera mi się kolekcja ulubionych produktów. Jednak dziś pokażę Wam co sprawdziło się u mnie w minionych miesiącach.


1. Na pierwszy rzut idą moje ukochane lakiery hybrydowe SEMILAC. Na ich temat w blogosferze huczy, i wcale się nie dziwię, są genialne. Moja kolekcja liczy już 15 kolorów :) I na pewno będzie się powiększać. Testowałam je na kilku osobach i 2 tygodnie trzymają się bez zarzutów, czasem nawet wytrzymują do trzech. Koszt jednego lakieru 29zł (7ml).

2. Zawsze używałam płynu micelarnego BeBeauty z Biedronki. Zachęcona dobrymi opiniami postanowiłam zakupić żel oczyszczający z tej samej firmy. Nawet gdyby się nie sprawdził to byłaby mała strata, gdyż kosztuje ok. 5zł. Jednak moja cera bardzo się z nim polubiła i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez niego.

3. Krem do twarzy, Alantan Dermoline.  Szybko się wchłania, a to już jest duży plus dla mnie, zwłaszcza rano, gdy potrzebujemy nałożyć szybko krem przed makijażem. Słyszałam, że może zapychać lecz u mnie się to na szczęście nie dzieje. Nie wysusza. Cena także za nim przemawia, ok. 7zł.

4. Krem do stóp od Avon. To nie jest mój pierwszy krem z serii foot works, kupuję je regularnie, i bardzo je lubię. Po zastosowaniu stopy są dobrze nawilżone i nawet na drugi dzień czuć, że są wygładzone. Zapach papai jest dość intensywny, przy aplikacji. Koszt ok. 6zł.


7. Perełki brązujące od Avon, mój odcień to cool. Nadają delikatny efekt rozświetlonej cery, nie można sobie nimi zrobić krzywdy. W łatwy sposób uzyskamy efekt delikatnie opalonej i ocieplonej twarzy. Jak dla mnie są świetne. Koszt na promocji ok. 25zł.

6. Pomadka Avon Color Trend, odcień deco pink. Tą pomadką jestem zaskoczona, utrzymuje się na ustach nawet 3-4 godziny (bez jedzenia). Ma ładny, delikatny odcień rózu, na codzień idealna. Nie wysusza ust, nawet powiedziałabym, że je odrobinę nawilża. To chyba była edycja limitowana, więc nie jestem pewna czy ją teraz można dorwać. Koszt ok. 11zł.

7. Pomadka Avon Extra Lasting, odcień sunkissed ginger. Delikatny kolor wpadający w pomarańcz, uwielbiam ją na co dzień, ma w sobie połyskujące maluteńkie drobinki. Schodzi równomiernie, utrzymuje sie około 2 godzin. Na promocji w katalogu kosztuje ok. 15zł.

8. Puder bambusowy Paese. Pisałam o nim TUTAJ. Świetny produkt, dla cer mieszanych i tłustych. Jestem z niego bardzo zadowolona. Koszt ok. 30zł.


Może któryś z kosmetyków sprawdził się też u Was, albo jesteście nim zawiedzione? 
Dajcie znać, chętnie poczytam Wasze opinie. 

Pozdrawiam,
Aga :)