Hej :)
Dzisiaj pokażę Wam makijaż, który wykonałam na mojej koleżance Ani. Jest to wersja wieczorowa, zarówno mocne oko jak i usta. Nie wszystkim spodoba sie taki look, wiem, jednak chciałam pokazać i taką wersję. Makijażem możemy się bawić i pewne zasady możemy łamać od czasu do czasu. :)
Zatem zapraszam do oglądania.
Twarz:
- podkład Gosh X-Ceptional Wear Foundation, 12 Natural + odrobinę Revlon Colorstay, nr 110,
- korektor Maybelline Affinitone, 02 Natural,
- sypki puder bamusowy Paese,
- paletka do konturowania Sleek - Face Contour Kit, Medium,
- róż Avon, odcień Soft Plum.
Brwi:
- puder do brwi Golden Rose, nr 104.
Oczy:
- baza pod cienie Artdeco,
- paletka 4 cieni Sensique, nr 102, najjaśniejszy cień,
- cienie Inglot: 330 (beż), 337 ('kawa z mlekiem'),
- paletka Sleek - Glory: central (matowa czerwień), hammersmith and city (czerwień z tonami różowymi),
- paletka Sleek - Oh So Special: celebrate (perłowy, bordowo-brązowy), gateau (prłowy róż, jasny), wrapper up (kakaowy mat),
- paletka Sleek - Ultra Matts V2, highness (matowy fiolet),
- kredka beżowa i czarna Oriflame,
- cień Maybelline Color Tattoo, nr 60 - Timeless Black,
- duraline Inglot,
- tusz do rzęs Essence LashMania.
Usta:
- paletka do ust Sleek - Mardi Gras, nazwa pomadki to Masquerade.
Opis kroków:
Pod łuk brwiowy nakładam beż. Następnie cieniem 337 z Inglota zazaznaczam załamanie i powyżej. Pogłębiam załamanie brązowym cieniem, a następnie nakładam czarną kredkę od połowy powieki, tworząc kreskę i rozcieram ją. Na to aplikuję bordowy cień. Na środek powieki nakładam czerwono-różowy cień i rozcieram aby powstało ładne przeście kolorów. Następnie w sam wewnętrzny kącik nakładam jasny róż. Dolną powiekę od zewnętrznego kącika maluję tak samo, na środku stawiam na matowy fiolet, a w samym wewnętrznym kąciku jasny, prłowy beż. Maluję kreskę za pomocą czarnego cienia w kremie wymieszanego z duraline. Poniżej kredki w zewnętrznym kąciku wyrównuję wszystko za pomocą korektora, aby uzyskać troszkę graficzny efekt. Tuszuję rzęsy, na linię wodną nakładam beżową kredkę i gotowe. :)
Lubicie mocne makijaże? Odważyłybyście się na mocne oko i usta?
Przypominajka o rozdaniu. KLIK
Pozdrawiam sedecznie
Agnes. :)
Podoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie:)
OdpowiedzUsuńJa aż taka odważna nie jestem.. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! ;) Na imprezę jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńI już go wypróbowałam, jak zobaczysz na pazurkach to całkowicie mięta zawładnie Twoim sercem :-* ;-)
UsuńDla mnie zbyt mocny ;) Czułabym się w nim zdecydowanie jak nie ja ;)
OdpowiedzUsuńja bym mogła pomalować się tak na co dzień :)
OdpowiedzUsuńCzyli należysz do odważnych kobiet, super. :)
UsuńNo cudnie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą paletką do ust ze Sleek, której użyłaś.
Niedługo na blogu będą recenzje odnośnie paletek Sleek do ust. Ale zdradzę, że warto. :)
UsuńŁadnie :)) możeszp omyslec o dodaniu pigmentow pieknie by się to mieniło :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam tego typu, mocniejsze makijaże.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż, lubię fioletowe odcienie na powiekach :)
OdpowiedzUsuń