środa, 9 września 2015

Podkład Skin Balance od Pierre Rene - idealny na co dzień

Witajcie :)

Podkład Skin Balance z firmy Pierre Rene, zapewne większość z Was już zna. Dziś chciałam się podzielić moimi przemyśleniami odnośnie w/w podkładu. Zacznę od tego, iż moja cera, jest cerą tłustą. Dlatego też szukałam podkładu, który matowiłby cerę na długo i nadawał się do codziennego uzytkowania. Po wielu przeczytanych recenzjach skusiłam się na Skin Balance, w odcieniu nr 20 - champagne (należę do bladolicych ;D ).  Czy się sprawdził? Zapraszam do dalszego czytania. :)


Kilka słów od producenta:
Wodoodporny podkład kryjący. Maskuje wszelkie niedoskonałości cery. Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry przywracając jej blask i elastyczność. Unikalna formuła kosmetyku dobrze się wchłania i utrzymuje do 12H. Po aplikacji skóra staje się promienna i wygląda na młodszą. Luksusowa formuła zawiera kompleks napinający skórę, ekstrakty roślinne i witaminę E.


 

























Zacznę od opakowania. Podkład zamknięty jest w szklanej, ładnie prezentującej się buteleczce z pompką, która się nie zacina. Ilość fluidu, jaką po jednym naciśnięciu daje pompka, jest wystarczająca do pokrycia całej twarzy. Kolor 20 champagne jest jasnym beżem, o tonach żółtawych, dla osób o bladej cerze powinien być odpowiedni (dla mnie jest). 


Na powyższym zdjęciu widzicie moją twarz bez podkładu oraz z cienką warstwą, nałożoną palcami, nie przypudrowaną. Dlaczego ten podkład jest dla mnie idealny na co dzień? Otóż dlatego, że już cienka warstwa neutralizuje moje zaczerwienienia skóry, a że na co dzień nie potrzebuję dużego krycia, to taki efekt mnie zadowala. Nakładając drugą warstwę lub aplikując palcami otrzymujemy znacznie większe krycie. Przejdźmy teraz do tego jak utrzymuje się na mojej tłustej cerze? Muszę powiedzieć, że po przypudrowaniu pudrem matującym, przez 5-6 godzin trzyma się świetnie, po tym czasie cera wymaga już zmatowienia bibułką i przypudrowania. 

Konsystencja jest dość gęsta, dobrze się go rozprowadza po twarzy. Ma bardzo przyjemny, biszkopcikowy zapach, bardzo go lubię ;D Przy cerach suchych, odrobine może podkreślać skórki. Mnie nie zapycha, ale wiadomo, że to zależy od skóry. Musze też stwierdzić, że podkład jest bardzo wydajny, termin ważności to 12 miesięcy i jest to odpowiedni czas na zużycie całej buteleczki. Cena na stronie producenta to 27,99; możecie zerknąć tutaj.


Co myślicie o tym podkładzie? Macie, lubicie?

Pozdrawiam,
Agnes.



6 komentarzy:

  1. Mam go i całkiem nieźle się sprawdza :) Kolor 20 też jest dla mnie bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja za nim nie przepadam :( Jego trwałość pozostawia wiele do życzenia, szczególnie na nosie po kilku godzinach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to zależy od wielu czynników, u mnie na szcześćie nic złego się nie dzieje. :)

      Usuń
  3. Ja do tej pory używałam 21, ale muszę rozejrzeć się za czymś ciemniejszym, bo w tym zauważyłam po 1,5 roku używania różowe tony:) Ehh...:)
    Jeśli się tylko znajdzie na ten podkład sposób, to efekt na twarzy będzie rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naklejki wodne bez problemu się trzymają ;-)

    OdpowiedzUsuń